Wprowadzenie 

Papież Franciszek zauważył, że „modlitwa nie jest sposobem ucieczki ani chowania się pod kloszem, ani też izolacji, lecz budowaniem przyjaźni, która im bardziej rośnie, tym bardziej wchodzi się w kontakt z Panem, <prawdziwym przyjacielem> i <wiernym towarzyszem> drogi, z którym <wszystko można wytrzymać>, ponieważ On <wspiera ducha i nigdy nie zawiedzie[1]. Choć Ojciec święty nie zna pism ks. Waleriana Kalinki, to jego słowa stają się odwzorowaniem tego, o czym pisał słynny Zmartwychwstaniec. Otóż ks. Kalinka stwierdził, że modlitwa – będąca przecież osobistą relacją z Bogiem, komunikacją z Nim – wtedy jest prawdziwa, kiedy daje podstawę życiu człowieka[2]. Zatem modlitwa staje się także ratunkiem dla rozumu, który gaśnie i ostoją dla woli, która wątleje[3]. W tym kontekście zostaną omówione – komunikacyjny wymiar modlitwy, składniki autentycznej komunikacji i przeszkody utrudniające komunikację modlitwy. 

  1. Komunikacyjny wymiar modlitwy  

W pismach ks. Kalinki modlitwa przyjmuje komunikacyjny charakter. Co więcej, staje się rzeczywistością osobistej relacji z Bogiem. Dlatego w piśmie „Na Golgotę” pisze, że „jak modlitwa uświęca nasze życie, tak i życie prostuje, ułatwia drogę przed modlitwą: jest to wzajemne oddziaływanie. Wszelki nieporządek, popełniony w ciągu dnia, odzywa się podczas modlitwy i dopóki go nie naprawię wyznając go przed Panem, będzie mi przeszkadzał. Zatem pilnujmy porządku we władzach duszy przez dzień[4]. Oznacza to, że instynkt komunikowania się z Bogiem i pragnienie łączności z Nim jest czymś istotnym i niezwykle ważnym. Dlatego komunikacyjny wymiar modlitwy wyznaczają: modlitwa jako łącznik z Bogiem i znaczenie Mszy świętej i umartwienia. 

  1. Modlitwa łącznikiem z Bogiem 

W „Rozmyślaniach nad konstytucjami” ks. Kalinka stwierdził, że modlitwa staje się łącznikiem z Bogiem. Oznacza to, że nie tylko zakonnicy, ale wszyscy chrześcijanie zobowiązani są do konsultowania swoich spraw codziennych z miłosiernym Bogiem. Chodzi o to, aby celem działań chrześcijańskich był właśnie Bóg. Wówczas modlitwa staje się konkretem, a konkret modlitwą. Z tej racji na spotkanie z Nim trzeba przyjść z faktyczną intencją. Nieprzypadkowo więc ks. Kalinka pytał swoich współbraci: „czy zawsze z intencją się modlę? Jakie są owoce mojej modlitwy? Czy każda moja czynność jest modlitwą?”[5]. Kalinkowe podejście do modlitwy skutecznie porządkuje cały dzień, gdyż modlitwa skonkretyzowana pozbawia złudzeń, wyzwala chęć realizacji obowiązków i chroni przed nieporozumieniami. W tej perspektywie ks. Kalinka pięknie opisał poranną modlitwę konkretną: „modlitwa ranna to wschód słońca, który o całym dniu rokuje. Modlitwa, która nie uporządkuje dnia, oświecając go i ogrzewając, nie słońcem jest, ale sztucznym światłem, grą wyobraźni, zabawą łudzącą duszę, karmiącą naszą uczuciowość, nie zaś rzeczywistą modlitwą, prawdziwym stosunkiem duszy z Bogiem. Czy modlitwa moja poranna jest podstawą całego dnia mojego?[6]

Pytanie jest ważne. Jego zlekceważenie może prowadzić do takiej modlitwy, która bardziej przypomina przesypywanie pobożnego piasku, niż szczerą rozmowę z kochającym Ojcem. Tymczasem modlitwa ma przypominać autentyczną łączność z Bogiem i duchową wieź z Nim, która staje się prawdziwą komunikacją. Tak pojęta modlitwa przekłada się na skonkretyzowaną komunikację z bliźnim. Dlatego nawiązywanie osobistych relacji modlitewnych z Bogiem poprzez komunikację oznacza w odniesieniu do bliźnich zajęcie się ich teraźniejszością „w najbardziej marginesowych i niepokojących sytuacjach i nadanie im godności[7]. Dlatego istotę komunikacji modlitwy w rozumieniu Kalinki, świetnie opisał Benedykt XVI twierdząc, że  komunikowanie „powinno być odczytywane jako odzwierciedlenie naszego udziału w komunikatywnej i jednoczącej miłości Boga, który pragnie zgromadzić całą ludzkość w jednej rodzinie[8]. W tak rozumianej perspektywie komunikacja oznacza bycie osiągalnym dla Boga w konkretnym wymiarze modlitwy. 

  1. Znaczenie Mszy świętej i umartwienia 

Ks. Walerian Kalinka zauważył, że Msza święta jest drogą, siłą i bogactwem dla człowieka. Idąc tą drogą można zdobyć wszystko, ale pod jednym warunkiem, że uczestnik Eucharystii zdaje sobie sprawę z tego, co ma zdobyć i osiągnąć. Dlatego aby zdobyć trzeba wiedzieć, „co zdobywać mamy; trzeba znać wymagania Boże względem nas, zadania nasze, myśl Bożą, którą ziścić mamy[9]. Sformułowanie Kalinki jest istotne, gdyż dzięki modlitwie i Eucharystii człowiek wychodzi poza krąg własnych spraw, odzyskuje zdolność zbliżania się do innych, „zwłaszcza w chwilach próby[10]. Oznacza to, że Eucharystia może być doskonałą terapią, przyczyniającą się nie tylko do udźwignięcia cierpienia i trudności życia, ale niejednokrotnie może stać się źródłem naprawy zaniedbanych relacji z najbliższymi i przyjaciółmi[11]. W tej perspektywie myśl ks. Kalinki godna jest uwagi, gdyż „jeśli wiara gaśnie, ustaje modlitwa, a my podążamy w ciemnościach, gubimy się na drodze życia[12]. Czy przypadkowe są więc pytania słynnego Zmartwychwstańca zawarte w „Rozmyślaniach nad konstytucjami”: „czy nie jestem machinalny i obojętny w czasie Mszy świętej? Czy proszę tak Boga o wszystko, a zwłaszcza co dotyczy duszy mojej?”[13]

Pytania są niezwykłe, a odpowiedzi wcale nie infantylne. Odpowiedzi Kalinki skupiają się na umartwieniu, które jest konieczne dla wyrobienia w sobie tężyzny ducha. W świetle jego pism „musimy umartwiać ciało, umysł i wolę. Żadnego z tych umartwień zaniedbywać nie można, bo inaczej skrzywi się nasza droga, zepsuje się w duszy harmonia[14]. Ks. Kalinka wyrzuca duchowieństwu swoich czasów: nadmiar w mówieniu, przesadne przywiązanie do własnego zdania, próżność, chęć rządzenia i osądzania[15]. Spostrzeżenia ks. Kalinki są ponadczasowe, gdyż dramatem współczesności nie jest wcale ogłoszenie śmierci Boga, lecz to, że Bóg znika z naszej wizji świata, z naszych ocen moralnych i z naszych życiowych wyborów. Taki stan rzeczy powoduje w ludziach zagubienie sensu życia i wyzwala duchową pustkę pozbawioną wartości[16]. Tymczasem przez umartwienie połączone z modlitwą można zachować równowagę duszy i żywy kontakt z Bogiem[17]. Wówczas spotkanie  z Bogiem na modlitwie – jak dopowie papież Franciszek – „skłania nas znów do <zejścia z góry> i powrócenia na dół, na nizinę, gdzie spotykamy licznych braci i siostry obciążonych trudami, chorobami, niesprawiedliwością, ignorancją, ubóstwem materialnym i duchowym[18]

  1. Składniki autentycznej komunikacji 

W piśmie „Na Golgotę”  ks. Kalinka formułuje pytanie: „A dalej, czyż dusza nie łaknie uśmiechu i wesela jak kwiat słońca i jak kwiat czyż bez nich nie omdlewa?[19]. W kontekście tego pytania – jeśli modlitwę rozumie się jako duchową więź z Bogiem o charakterze komunikacyjnym, a posługa radości i duchowego pocieszenia zakotwiczona jest w niej, to o jej komunikacyjnej autentyczności i weselu duszy decydują: prawda, pokora i cierpliwość. 

  1. Prawda  

Według ks. Kalinki do poznania prawdy potrzeba dobrej woli, prostoty i pokory. Dlatego napisał, że „musi być w nas coś, co odpowiada w jakikolwiek sposób tej prawdzie, jakieś pokrewieństwo z nią, a przynajmniej pragnienie jej poznaniaInaczej daremno i słuchać. Ale trzeba czegoś więcej. Jak ciało ma swoje organa, to jest zmysły, przez które wrażenia ze świata zewnętrznego przyjmuje, a bez nich byłoby najzupełniej martwe, tak i dusza ma organ sobie właściwy do pojęcia i przyjęcia prawdy, a tym organem jest zmysł prawdy. Dobrze jest o tem wiedzieć i pamiętać[20]. Oznacza to, że prawda stanowi podstawę zrozumiałej komunikacji. Nie ma bowiem komunikacji bez prawdy[21]

Kalinka analizując postawę Poncjusza Piłata dał do zrozumienia, że Piłat na prawdę się zamknął, gdyż nie chciał stracić urzędu. Rozkaz cezara był dla niego sumieniem. W tym kontekście słynny Zmartwychwstaniec podkreślił, że tym bardziej prawdy nadprzyrodzone muszą mieć echo w sercu, „a wtedy całe życie ich dowodzi. Lecz w kim panuje fałsz i nawyknienie do kłamstwa, kogo zaślepia i otumania pycha lub kogo spodliła rozpusta, w tym ów zmysł wewnętrzny, zmysł religijny istnieć w żaden sposób nie może, ten żadnego dowodu nie przyjmie, nie zrozumie i choćbyś najjaśniej mu tłómaczył, zawsze wątpić będzie[22]. Nauczanie ks. Kalinki pięknie współbrzmi ze współczesnym przepowiadaniem papieża Franciszka, który jeszcze jako metropolita Buenos Aires podkreślił, że „przeklęty jest ten, kto nie trwa z łagodnością przy prawdzie, kto nie wie, w co wierzy, kto prezentuje dwuznaczne poglądy, kto za wszelką cenę troszczy się o swój wizerunek, o mały światek własnych ambicji. Jego lęki prędzej czy później wybuchną agresją, poczuciem wszechmocy lub nieodpowiedzialną improwizacją[23].

  1. Pokora i cierpliwość 

Drugim elementem autentycznej modlitewnej komunikacji są pokora i cierpliwość. W „Rozmyślaniach nad konstytucjami” ks. Kalinka zauważył, że nie ma doskonałości bez pokory, a „pokora jest cichością, słodyczą, cierpliwością[24]. Dlatego osoba pokorna nawet gdyby upadła, szybko się podniesie. Logika myślenia ks. Kalinki jest nad wyraz ewangeliczna, gdyż „nie ma świętego bez przeszłości i nie ma grzesznika bez przyszłości[25].  W tym kontekście więc twierdzenie „Kościół jest święty” nie oznacza, że są w nim ludzie bez skazy, lecz że w Kościele grzesznik może stać się świętym. Z tej racji życie chrześcijańskie stanowi szkołę pokory, otwierającą ludzi na łaskę Boga[26]. Mając tego świadomość pokorny styl posługiwania nie polega na tym, aby przeciwnika powalić na kolana, lecz żeby pozyskać go dla siebie. Powalić kogoś na kolana jest zwycięstwem połowicznym. Natomiast pozyskać kogoś dla sprawy jest zwycięstwem pełnym. Oznacza to – jak dopowie papież Franciszek –  że liczy się nade wszystko miłość serca uznająca własne grzechy, gdyż „bez skruszonego serca wszelkie akty religijne są nieskuteczne[27]

Chodzi więc o prawdę, a ten kto jej poszukuje jest pokorny, gdyż zdaje sobie sprawę z tego, jak trudno do niej dotrzeć[28].  W tej perspektywie komunikacja jest rozumiana jako wspólna przestrzeń poszukiwania prawdy, która „rodzi dobrobyt w społeczności i zapobiega agresji[29]. Oznacza to także, iż cierpliwość jest zaletą nie tylko nieboszczyków. Cierpliwość jest zaletą nade wszystko wielkich ludzi. 

  1. Przeszkody utrudniające komunikację modlitwy 

W piśmie „Na Golgotę” ks. Walerian Kalinka przypomniał, że każdy człowiek wystawiany jest na pokuszenie. Bez pokus „bylibyśmy może bez grzechu jak to drzewo, ale świętymi nie bylibyśmy nigdy. Pokusa jest wielkiem dobrodziejstwem, tylko trzeba je znać i umieć z niego korzystać. Ona jest popchnięciem do złego, ale przez reakcyą prowadzi do świętości[30].  Inaczej twierdząc, bez reakcji pokusa prowadzi do złego i staje się przeszkodą utrudniającą komunikację modlitwy. Należą do nich: pycha i złość, zazdrość i zgryźliwość i zaniechanie rekolekcji. 

  1. Pycha i złość 

Jedną z głównych przeszkód w procesie zrozumiałej komunikacji stanowi pycha powiązana ze złością. Postawa charakteryzująca ludzi zakompleksiałych i niedowartościowanych. Nieprzypadkowo więc ks. Kalinka napisał: „ wszelki, któryby chciał nas zaćmić, na którego oczy ludzkie są zwrócone, jest nam niemiły; więc się z nim prędko uprzątamy, ścinamy mu głowę. W tej wysokiej dostojności naszej czynimy się sędziami wszystkich, przed nasze krzesło sędziowskie  przywołujemy z kolei każdego, ten taki, ten owaki, temu tego niedostaje i już nim koniec[31]. Z pychy właśnie rodzą się złe sądy i obmowa. Tym sposobem na bazie pychy rodzi się złość. Im bardziej się obmawia, tym bardziej się nienawidzi. Kalinka podaje etapy narastania nienawiści: 

  • Wygadywanie na bliźniego, co serce podyktuje 
  • Próba wzbudzenia niechęci do bliźniego u innych osób 
  • Jątrzenie siebie i innych 
  • Dalsze obgadywanie 
  • Nienawiść – „teraz gdym go obgadał, nienawidzę go, gotowym go rozszarpać, a gdy tego nie mogę, więc przynajmniej  dobre imię jego drę w kawałki[32].  

Analiza ks. Kalinki świetnie wpisuje się we współczesne przesłanie papieża Franciszka, który apelował do ludzi Kościoła, aby ich posługa nigdy nie wyrażała wyniosłej pychy „z triumfu nad wrogiem, ani też nie upokarzała tych, których mentalność świata uważa za przegranych i nadających się do odrzucenia! Miłosierdzie może pomóc w złagodzeniu przeciwności życia i obdarzyć ciepłem tych, którzy zaznali jedynie chłodu osądu[33]

  1. Zazdrość i zgryźliwość 

Zazdrość posiada pewne pokrewieństwo z pychą. Otóż pycha wynosi się nad innych. Natomiast zazdrość innych próbuje poniżać. Jest to uczucie tak podłe i niskie, że każdy człowiek skażony jej cieniem, ukrywa je i kąsa ukradkiem, a nie nalatuje z góry[34]. Można śmiało stwierdzić, że ks. Kalinka był świetnym fenomenologiem zjawiska. W jakże celnych słowach stwierdził – zazdrosny to jakby „złodziej domowy, który pilnie uważa, co może ukraść i schować do swego kuferka, iżby go nie postrzeżono. Tak też zazdrośnik śledzi po cichu, w czem może zaszkodzić sławie tego, któremu zazdrości, i oczerniwszy zaraz się kryje. Zazdrość jest najprzeciwniejsza miłości bliźniego[35]. Z zazdrością łączy się zgryźliwość, która w widzi w osobie jedynie to, co można jej wyrzucić[36]. Oznacza to, że serce zazdrośnika jestem sercem chorym, zniszczonym i godnym współczucia. 

  1. Zaniechanie rekolekcji 

Niewątpliwie przeszkodą utrudniającą komunikację modlitwy jest zaniechanie lub obojętne przeżywanie czasu rekolekcji. Ks. Kalinka w „Rozmyślaniach nad konstytucjami” wprost stwierdził, że rekolekcje odbywane obojętnie lub zwyczajowo bez wewnętrznego zaangażowania są wręcz „zabójstwem dla duszy[37]

Co rozumie pod tym sformułowaniem ks. Kalinka? Otóż uczestnictwo w rekolekcjach jedynie zwyczajowe, pokryte dużą dawką obojętności, bez głębszego zastanowienia się nad jakością własnego wnętrza, bez rzeczywistego angażu w zwalczenie swoich przywar i wad, prowadzi do znieczulicy serca. Tymczasem rekolekcje są „najdzielniejszym lekarstwem, najczynniejszym środkiem: ale właśnie, że takimi są, pod odpowiednią wagą i miarą dawane być powinny[38]

Zakończenie 

Reasumując należy stwierdzić, że posługa głoszenia Ewangelii zakorzeniona jest w modlitwie. Modlitwa ze swej natury jest komunikacją, gdyż prowadzi do otwarcia się na Boga i na drugiego człowieka. Oznacza to, że modlitwa nie może prowadzić do izolacji. Co więcej, przez miłość Bożą, komunikacja staje się nośnikiem Bożego przekazu. Przesłanie ks. Kalinki jest niezwykle ważne, gdyż Bóg – jak dopowie papież Franciszek – „ma pewną słabość: jest to słabość do ludzi pokornych. Przed pokornym sercem Bóg całkowicie otwiera swoje serce[39]


[1] Franciszek. Święta wędrownica. Przesłanie z okazji 500. rocznicy urodzin św. Teresy z Avila (15.10.2014). „L`Osservatore Romano” 11:2014 s. 34. 

[2] Por. W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 18.  

[3] Por. W. Kalinka. Na Golgotę. Petersburg-Warszawa. 1897 s. 15. 

[4] Tamże, s. 25. 

[5] W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 19. 

[6] Tamże. 

[7] Franciszek. Między godnością i transcendencją. Przemówienie w Parlamencie Europejskim (25.11.2014). „L`Osservatore Romano” 12:2014 s. 11. 

[8]Benedykt XVI. Nowe technologie, nowe relacje. Trzeba rozpowszechniać kulturę szacunku, dialogu i przyjaźni. Orędzie na XLIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu (24.01.2009). „L`Osservatore Romano” 3:2009 s. 5. 

[9] W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 19. 

[10] Benedykt XVI. Modlitwa umacnia naszą więź z Bogiem Ojcem i otwiera serca na potrzeby ludzi (14.12.2011). „L`Osservatore Romano” 2:2012 s. 50. 

[11] Por. R. Nęcek. Moralno-religijne aspekty opieki medycznej. „Przegląd Lekarski” 6:2012 s. 274. 

[12]Franciszek. Modlitwa maryjna z papieżem. Kobiety, które walczą i się modlą. „L`Osservatore Romano” 12:2013 s. 41. 

[13] W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 19. 

[14] Tamże, s. 20. 

[15] Por. Tamże, s. 21. 

[16] Por. J. Życiński. Pożegnanie z Nazaretem. Lublin 2000 s. 284. 

[17] Por. W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 21. 

[18]Franciszek. Z Ewangelią w kieszeni (16.03.2014). „L`Osservatore Romano” 3-4:2014 s. 55. 

[19] W. Kalinka. Na Golgotę. Petersburg-Warszawa. 1897 s. 2. 

[20] Tamże, s. 65. 

[21] Por. R. Nęcek. Edukacja medialna w nauczaniu społecznym papieża Franciszka. Wprowadzenia kardynał Luis H. Villalba. Kraków 2016 s. 56. 

[22] W. Kalinka. Na Golgotę. Petersburg-Warszawa. 1897 s. 65. 

[23] Franciszek. Jorge Mario Bergoglio. Prawdziwa władza jest służbą. Kraków 2013 s. 414. 

[24] W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 25. 

[25] Franciszek. Przy stole z grzesznikami (13.04.2016). „L`Osservatore Romano” 5:2016 s. 36. 

[26] Por. Tamże. 

[27] Tamże, s. 37. 

[28] Por. R. Nęcek. Od kapłaństwa do społeczeństwa. Wybrane kwestie z nauki społecznej papieża Franciszka. Kraków 2014 s. 48. 

[29] Franciszek. Prawdziwa władza jest służbą. Kraków 2013 s. 401. 

[30] W. Kalinka. Na Golgotę. Petersburg-Warszawa. 1897 s. 13. 

[31] Tamże, s. 35. 

[32] Tamże. 

[33] Franciszek. Komunikacja i miłosierdzie – owocne spotkanie. Orędzie na L Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu 2016 roku. „L`Osservatore Romano” 2:2016 s. 9. 

[34] Por. W. Kalinka. Na Golgotę. Petersburg-Warszawa. 1897 s. 36.  

[35] Tamże. 

[36] Tamże, s. 37. 

[37] W. Kalinka. Rozmyślania nad konstytucjami. Kraków 1996 s. 20. 

[38] Tamże. 

[39] Franciszek. Jak należy się modlić. Katecheza wygłoszona podczas audiencji generalnej (1.06.2016). „L`Osservatore Romano” 7-8:2016 s. 47.